Silence is sweet, sweeter than honey Like the trust in your arms open for a warm embrace Silence does not ask for nor seeks anything It just knows from the heart What is sweet, sweeter than honey
Cisza jest tak słodka, słodsza niż miód Jak zaufanie w Twoje ramiona otwarte na ciepły uścisk Cisza o nic nie prosi i niczego nie szuka Po prostu wie z serca Co jest słodkie, słodsze niż miód
Healthy regulated emotions naturally flow like a river Through appropriate feelings, laughter, tears, and Sometimes the need for silence and solitude Emotions may not necessarily need words To be acknowledged, expressed, and processed So, let us refrain from trespassing Onto someone’s sacred emotional self Until they feel the need to express linguistically For, no matter how hard the ego may push Respecting the natural flow of emotions By not projecting who we are at the moment And not imposing ourselves onto others Is the divine in us being kind to them
Zdrowe, naturalnie regulowane emocje płyną jak rzeka Poprzez odpowiednie uczucia, śmiech, łzy i Czasem potrzebę ciszy i samotności Emocje niekoniecznie wymagają słów Do afirmacji, wyrażenia i przetworzenia Powstrzymajmy się zatem od wtargnięcia Na czyjeś święte ja emocjonalne Dopóki nie poczują potrzeby wyrażenia się językowo Bez względu na to, jak bardzo ego może naciskać Szanowanie naturalnego przepływu emocji Nie projektując tego, kim jesteśmy w chwili I nie narzucając się innym To boskość w nas tak dla nich łaskawa
This poem is dedicated to the loving memory of my husband’s brother Waldemar Wręczycki (9/17/1958 – 10/20/2023) / Poemat dedykowany pamięci ukochanego brata męża, Waldemara Wręczyckiego (17.9.1958 – 20.10.2023)
You departed so quietly Like a falling Autumn leaf Flying freely in the wind Preferring to dance with the angels Playing soft music on the ukulele Bringing sadness to our minds And aches to our hearts But there is comfort in knowing That your suffering is over And now the time has come for us to heal And accept you into our hearts As spiritual presence to be cherished
Odszedłeś tak cichutko Jak spadający jesienny liść Swobodnie latający na wietrze Wolący tańczyć z aniołami Grającymi delikatną muzykę na ukulele Wprowadzając smutek do naszych umysłów I ból do naszych serc Ale wiedza że już nie cierpisz pociesza I nadszedł czas, byśmy Cię odżałowali I przyjęli do naszych serc Jako duchową obecność, którą należy pielęgnować
Dedicated to the memory of Krzysztof Jerzy Wręczycki [1961 – 2017] my beloved husband, friend, and the father of our beloved son Jack. / Dedykowany pamięci Krzysztofa Jerzego Wręczyckiego [1961 – 2017], mojego ukochanego męża i przyjaciela oraz ojca naszego ukochanego syna Jacka.
I do not love you as you were still here For your soul had fused with eternity I do not love you through my mind That tends to rewind like a filament When I am not mindful I do not love you through my memories That feel so warm in my heart But can bring tears to my face I love you through the way I feel When I look at the sky Whether bathed in the sunlight Or covered by dark clouds Or illuminated by the moonlight And the countless distant stars I love you through the buds in Spring The ocean waves clashing with rocks And splashing salt in the Summer On the hot sand that burns my feet The leaves that dance with the Autumn wind And the first snowflakes in Winter I love you just the way you were While you were not perfect, for none of us are You were perfect for me, and I, my dearest love Will cherish our love, trust and friendship For the rest of my days on our beautiful planet
Nie kocham Cię, jakbyś wciąż tu był Bo Twoja dusza spoiła się z wiecznością Nie kocham Cię moimi myślami Bo mają tendencję do przewijania się jak szpulka nici Kiedy nie jestem uważna Nie kocham Cię poprzez moje wspomnienia Tak ciepłe w moim sercu lecz mogące wywołać łzy Kocham Cię poprzez to, co czuję Kiedy patrzę w niebo skąpane w słońcu Albo pokryte ciemnymi chmurami Lub oświetlone światłem księżyca I niezliczonych odległych gwiazd Kocham Cię poprzez pąki na wiosnę Fale oceanu zderzające się ze skałami I rozsypujące sól latem na gorący piasek parzący mi stopy Liście tańczące z jesiennym wiatrem i pierwsze płatki śniegu zimą Kocham Cię po prostu takim, jakim byłeś Chociaż nie byłeś doskonały, bo nikt z nas nie jest Byłeś idealny dla mnie i mój najdroższy ukochany Będe pielęgnować naszą miłość, zaufanie i przyjaźń Do końca moich dni na naszej pięknej planecie
From the womb of the solid maternal grounding From the mystical dreamer Larger than the elementary education Larger than life itself On the quest to understand Conceptually and feelingly My social imprint and spiritual growth Grounded and oriented by the North Star The True Node representing my life lessons Flowing through the river in me Guided by my moral compass Reflecting my ancestral values
Z łona solidnego matczynego uziemienia Od mistycznej marzycielki Większej niż wykształcenie podstawowe Większej niż samo życie W poszukiwaniu zrozumienia Konceptualnie i emocjonalnie Mojego śladu społecznego i rozwój duchowego Uziemiona i zorientowany przez Gwiazdę Północną Prawdziwy węzeł reprezentujący moje lekcje życia Płynę przez rzekę we mnie Kierując się moim kompasem moralnym Odzwierciedlenie wartości moich przodków
Do you not know that your body is a temple of the Holy Spirit who is in you, whom you have from God, and that you are not your own? / Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” – 1 Corinthians 6:19 (NIV) / 1 List do Koryncjan 6,19 (Biblia Tysiąclecia)
It’s not just what we eat and do not eliminate Nor just the air we breathe and exhale It is a spectrum of being while trusting the highest self Recognizing and acknowledging all emotions Through feelings in the body and thoughts about them But not allowing them to control us Knowing our needs conceptually and feelingly As the arm of the moral compass While silencing the ego’s wants with a compassion Relying on the rock foundation of the self-esteem Coming from introspection and not the opinions of others Whose trait system is theirs but ours is deposited in the moral character Through courage and self-restraint as integrated personhood
To nie tylko to, co jemy i czego nie eliminujemy Ani tylko powietrze, którym oddychamy i wydychamy Lecz spektrum bycia przy jednoczesnym zaufaniu najwyższemu Ja Rozpoznawanie i akceptowanie wszystkich emocji Poprzez uczucia w ciele i myśli o nich Ale nie pozwalanie im by kontrolować Znanie potrzeb koncepcyjnie i uczuciowo jako ramię kompasu moralnego Uciszając pragnienia ego ze współczuciem Opierajac się na kamiennym fundamencie samooceny Pochodzacej z introspekcji a nie opinii innych Ich system cech jest ich a nasz znajduje odzwierciedlenie w charakterze moralnym Poprzez odwagę i powściągliwość jako integralna osobowośc
Courage is rightly esteemed the first of human qualities for it is the quality that guarantees all others. / Odwaga jest słusznie uważana za pierwszą z cech ludzkich, gdyż stanowi gwarancję wszystkich pozostałych.” – Sir Winston Leonard Spencer Churchill (1864 – 1975)
In the essence of eternal life Flows our essence like a river Temporarily in the human body To use courage to reveal who we are Sharing the fruit of our labor with others So, they can mirror to us who we are In the world of reciprocity So, we can adjust the course of our life To not have any regrets
W istocie życia wiecznego Płynie nasza esencja jak rzeka Tymczasowo w ludzkim ciele Aby używać odwagi, by ujawniać, kim jesteśmy Dzieląc się owocami naszej pracy z innymi Dzięki temu oni mogą odzwierciedlać kim jesteśmy W świecie wzajemności I dzięki temu możemy dostosować bieg naszego życia Żeby niczego nie żałować
Truthful lips endure forever, but a lying tongue lasts only a moment. / Prawdomówny język trwa wieki, a chwilkę – język kłamliwy.” – Proverbs 12:19 (NIV) / Księga Przysłów 12,19 (Biblia Tysiąclecia)
The eternal truth sets us free Itching our souls like a thistle in bloom To be mindful of the ego’s tricks But the truth can upset the ego Cloaked in instant gratification Of the eight worldly conditions Stepping on ancestral values With soiled shoes that are too large Overstepping legal boundaries Thinking to outrun the truth That will always patiently await At every corner of the round Earth And when the truth, like oil Comes to the surface, can it be handled
Odwieczna prawda nas wyzwala Swędząc nasze dusze niczym kwitnący oset Byśmy byli świadomi sztuczek ego Ale prawda może denerwować ego Odziane w natychmiastową satysfakcję Ośmiu światowych warunków Deptając wartości przodków Brudnymi butami zbyt dużymi na stopy Przekraczając granice prawne Myśląc, żeby wyprzedzić prawdę Która zawsze będzie cierpliwie czekać W każdym zakątku okrągłej Ziemi A kiedy prawda, jak olej Wypłynie na powierzchnię Czy można sobie z nia poradzić
About 140 million years ago, flowering plants emerged as an evolutionary mystery to constructively challenge the existing gymnosperms by angiosperms. / Około 140 milionów lat temu rośliny kwitnące wyłoniły się jako ewolucyjna zagadka, która rzuciła konstruktywnie wyzwanie istniejącym nagonasiennym przez okrytozalążkowe.
Perhaps you speak to each other Unaware of how much joy your bring To my heart as a silent onlooker Amazed by your resilience Given the changing conditions Keep blooming to make me smile To bloom in my heart Until Spring arrives
Być może rozmawiacie ze sobą po cichutku Nieświadome, ile radości niesiecie Do serca, jako spokojnego widza Zdziwionego Waszą odpornością W zmiennych warunkach Kwitnijcie dalej, żeby wywołać mój uśmiech Byście nadal kwitły w moim sercu Aż nadejdzie wiosna