A Rose

In the Autumn sunshine
A red rose is blooming
So beautiful and delicate
Not disturbed by anything

Not by a morning dew
Not a chirp of a flying bird
Not a single white snow flake
The rose blooms undisturbed

It keeps blooming until its time
To enfold its beautiful petals
To follow the rhythm of Nature
With its beauty to again blossom

Róża

W jesiennych promieniach słońca
Kwitnie czerwona róża
Piękna jest I pachnąca
Nic jej spokoju nie wzburza

Ani chłód jesiennego poranka
Ani śpiew ptaka w locie
Ani zbłąkany płatek śniegu
Róża kwitnie, nie myśli o kłopocie

Róża kwitnie aż przyjdzie jej czas
Zwinąć płatki I do snu się udać
By wsółgrać z rytmem Natury
I swym pięknem ponownie wzruszać

5/17/2013

Courtesy of Ernesto Cortazar “Autumn Rose”

 

The Two Homelands

The country of my birth
Is still the same on the map
When I take a deep breath
To fill the knowledge gap

It is a romantic country
Of brave heroic people
With its painful history
Uprisings, wars, partitions

It is the country of beautiful music
Poetry strophes for the soul
The country of my native tongue
The modern country, better for all

The homeland of my life
Is sprinkled with diversity
Many colors of skin
Living in peace and prosperity

It is the country of many traditions
Religions, languages, customs
With unlimited potential
That anyone can master

Who am I? – I often ask
Am I Polish or an American
When I start every day
With a joyful hymn of possibilities

Dwie ojczyzny

Ojczyzna mej kolebki
Na mapie wciąż ta sama
Lecz patrząc od podszewki
To nowa jest, nieznana

To romantyczny kraj
Walecznych bohaterów
Z bolesną swą historią
Powstań, wojen, rozbiorów

To kraj pięknej muzyki
I strof cudownych wierszy
To kraj mego języka
Nowoczesny, ale czy lepszy

Ojczyzna mego życia
Jest krajem różnorodnym
Wielu kolorów skóry
Żyjących ze sobą zgodnie

To kraj wielu tradycji
Religii i zwyczajów
Kraj wielu możliwości
Co radość życia dają

Kim jestem, często pytam
Polką, Amerykanką
Kiedy dzień rozpoczynam
Radosną niespodzianką

5/9/2013

A Girl in a Meadow

Look into her eyes
And you see the blue sky
Her shoulders are like Earth
Solid, strong and divine

Look at her body language
She is bliss – without a doubt
Yet, her gaze if full of passion
Devotion is her calling card

She merges with her surroundings
Like a sweet, gentle spring
Her open heart is pounding
Life is beautiful, she says, this is what I bring

Dziewczyna na łące

Spójrz w jej oczy
A zobaczysz niebieskie niebo
Jej ramiona są jak ziemia
Solidne, mocne i święte

Spójrz na język jej ciała
Jest wniebowzięta – bez wątpienia
Lecz jej spojrzenie jest pełne pasji
Oddanie jest jej wizytówką

Jest jednością ze wszystkim
Jak słodki, delikatny potok
Jej otwarte serce bije mocno
Zycie jest piękne, mówi, oto co przynoszę

This poem was dedicated to my beloved niece and Goddaughter – Poemat dedykowany ukochanej siostrzenicy i córce chrzestnej 7/21/2012.

Nature’s Silence

Surrounded by Nature’s silence
Enveloped by gentle ocean waves
I focus on a point
To calm my senses

My horizon transforms
To an energy field
Reflecting the natural rhythm
Of eternal peace

Cisza natury

Otoczona ciszą natury
Otulona delikatnymi falami oceanu
Zwracam uwagę na subtelny punkt
By uspokoić zmysły

Mój horyzont zmienia się
W pole energii
Refleksję naturalnego rytmu
Wiecznego spokoju

9/2/2013

The Door

An ideal place to discover the self
Birds’ singing caresses my soul
A Sun ray tickles my cheek

Crossing an open door
I greet the known
And welcome the unknown

Change is part of the transit
The new horizon invites me in
The known environment propels me to go

Drzwi

Idealne miejsce do odkrywania siebie
Śpiew ptasząt pięści mą duszę
Promień słońca łaskocze policzek

Przekraczając otwarte drzwi
Pozdrawiam co znam
I witam co poznać pragnę

Zmiana jest częścią tranzytu
Nowy horyzont wabi
Znajome otoczenie dodaje otuchy

5/14/2009